Podcasts

  • S2 E1: With... Jenny Mitchell - Welcome back to Behind the Glass with this early-release first episode of series 2 ! Sam and new co-host Connie talk to prize-winning poet Jenny Mitchell...
    1 month ago

Tuesday, September 17, 2013

Tuesday, September 17, 2013 8:15 am by Cristina in , , , , , ,    No comments
The Times publishes 'a quick guide to everything you should know about culture'. Today, 25 books that changed the course of literature. One of them is Jane Eyre:
You might think that Mr Darcy would provide enough passionate smouldering for any woman. Not for Charlotte Brontë, who called Austen's writing a "carefully fenced, highly cultivated garden" - which, in the Victorian era, was stern criticism indeed. She instead invented a hero who was not carefully fenced (he admits to having had three mistresses) and who smouldered even more than Darcy: the Gothically brooding Mr Rochester. Equally passionate was Jane Eyre, the heroine with whom he eventually falls in love. Brontë chose to tell her life of "plain" Jane Eyre in the first person; a device associated from Roman elegy onwards with heightened emotion. She has been called "first historian of the private consciousness" and so the literary progenitor of Proust and Woolf. There was a little too much emotion for contemporary critics who accused if of being "coarse" - particularly when they learnt that its "male" author, Currer Bell, was one Charlotte Brontë. Brontë was ready for them: Jane Eyre, often described as a feminist novel, contains lines that could have pre-drafted for such carping. As Jane says, "it is narrow-minded... to say [women] ought to confine themselves to making puddings and knitting stockings... It is thoughtless to condemn them... if they seek do more."
What to say: Reader, I married him. But not before I taught him a thing or two about the evils of the patriarchy and of androcentric hegemony.(Paul Dunn, Tom Gatti, Melissa Katsoulis, Derwent May, Catherine Nixey, John Sutherland and Helen Zaltzman)
Onet Kultura (Poland) reviews Charlotte Brontë i jej siostry śpiące by Eryk Ostrowski. It's the book claiming that Charlotte Brontë wrote all the Brontë novels.
W tym samym roku do życia powołano Ellisa i Actona. Wydane przez Thomasa Newby "Wichrowe Wzgórza" i "Agnes Grey" nie spotkały się z tak dobrym przyjęciem jak powieść Currera. Jest to o tyle ciekawe, że obecnie byroniczny Heathcliff z "Wichrowych Wzgórz" jest najprawdopodobniej najlepiej rozpoznawalną postacią powołaną do życia przez którąkolwiek z sióstr. Historia toksycznej miłości Heathcliffa i Katy doczekała się wielu ekranizacji (w tym świetnej z Juliette Binoche i Ralphem Finnesem) i nieskończonej ilości adaptacji teatralnych. Zaś po "Dziwne losy Jane Eyre" sięgają głównie studenci filologii i pasjonaci.
Charlotte, która pieczołowicie tworzyła legendę trzech sióstr zaczęła mylić się w zeznaniach. Dodatkowo obaj wydawcy: William Smith Williams i Thomas Newby zaczęli podejrzewać, że bracia Bell są w istocie jedną osobą. Williams, który prowadził intensywną korespondencję z podkochująca się w nim Charlotte był przekonany, że Currer jest kobietą. [...]
"Charlotte Brontë i jej siostry śpiące" to fascynujące, choć trudne i wymagające doskonałej znajomości całego dorobku i życiorysów sióstr Brontë, dochodzenie literackie. Ostrowski dokonuje wnikliwej analizy wszystkich powieści, zestawia je z fragmentami listów (dziwnym trafem zachowały się przede wszystkim te pisane przez Charlotte, korespondencji Emily i Anne jest jak na lekarstwo) i wydarzeniami z życia lokatorek Haworth.
Nie sposób nie zgodzić się z przytaczanymi przez niego dowodami, z których jasno wynika, że autorką zarówno "Agnes Grey", "Wichrowych Wzgórz" czy "Lokatorki Wildfell Hall" była jedna i ta sama osoba: Charlotte. Czy książka ta sprawi, że kolejne wydanie "Wichrowych Wzgórz" będzie opatrzone imieniem Charlotte? Raczej nie, bo dla miłośników dramatycznych historii trzy siostry Brontë są niewątpliwie lepsze niż jedna. Choćby bardzo utalentowana i sprytna. (Aleksandra Kisiel) (Translation)
Gaffa (Denmark) comments on the new song and music video by Brontëite singer Emmelie de Forest.
Om selve teksten siger hovedpersonen selv:
"Nummeret er faktisk inspireret af filmen "Roman Holdiday", som havde Audrey Hepburn i hovedrollen, og udspringer af følelsen af pludselig frihed og mulighed for at gøre, hvad man altid har drømt om. Midt i sangskrivningsprocessen tog omdrejningspunktet i sangen en drejning mod det mere mørke og mystiske, inspireret fra "Twilight"-serien og den vilde natur i "Wuthering Heights" (roman af Emily Brontë fra 1847, også inspiration for Kate Bush-sangen af samme navn, red.) og de forvirrende og intense følelser i mellem hovedpersonerne Heathcliff og Catherine." (Sidsel Thomassen) (Translation)
DR's Grand Prix (Denamrk) also features the video.
Videoen er baseret på den klassiske historie 'Wuthering Heights' - på dansk 'Stormfulde højder', som udspiller sig i et skandinavisk miljø, forklarer Emmelie. (Translation)
BlogLive (Italy) discusses pseudonyms. The Story Girl compares Charlotte Brontë and Jane Austen. An update on Septemb-EYRE from Estella's Revenge. And also an update on the second week of reading Agnes Grey from Unputdownables. Gay Delta Reviews has a couple of poems inspired by Brontë novels: Jane Eyre and Wuthering Sleights.

The Brontë Parsonage Facebook page is - as usual - full of interesting tidbits: Emily's comb, what the exhibition room looked like in the 1970s and this year's Christmas cards.

0 comments:

Post a Comment